Dokładnie dziś mija dwudziesta rocznica urodzin Linuksa. Szkoda tylko, że 20 lat historii nie przełożyło się na widoczny udział na rynku systemów operacyjnych.
Kernel Linuksa został opracowany 20 lat temu przez niejakiego Linusa Torvaldsa. Wtedy też student Uniwersytetu w Helsinkach, który to po godzinach "grzebał sobie" nad własnym uniksopodobnym projektem. Torvalds oczywiście nie zdawał sobie sprawy, że jego "garażowe" przedsięwzięcie wkrótce zmieni świat... choć nie tak diametralnie, jak zapewne chcieliby niektórzy z was.
Port Uniksa, bo w sumie tak można nazwać pierwsze wydania Linuksa dedykowany był procesorom 386 oraz dyskom AT. Z prostej przyczyny... Torvalds nie dysponował innym sprzętem, a więc nie był też w stanie sprawdzić działania własnego projektu na innym sprzęcie. W rzeczywistości pierwsza odsłona kernela Linuksa została udostępniona publicznie dopiero trzy tygodnie później, bo 17 września tego samego roku. Linux był tylko jednak samym kernelem, a gdzie reszta systemu, z którym spotykamy się na co dzień, choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy?
Linus Torvalds - to on opracował kernel Linuksa i bez tej osoby zapewne nic podobnego by się nie wydarzyło.
Do kernela dołączono wkrótce biblioteki oraz narzędzia z GNU i tak też zmieniono nazwę systemu na GNU/Linux, w celu zachowania obopólności nazwy. Wkrótce projektem (zwłaszcza po wydaniu kernela z numerem 2.0) zainteresowała się społeczność wolnego oprogramowania, jak i wielkie firmy (na przykład HP, Dell, Sun Microsystems czy sam IBM). Pierwsze sensowne dystrybucje Linuksa ukazały się dopiero dwa lata później po opublikowaniu projektu. Wśród nich warto wymienić Debiana czy Slackware Linux. System wymagał wcześniej dopracowania i dopiero po kilkunastu miesiącach mozolnej pracy mógł być rozprowadzany już jako autonomiczna podstawa dla innego oprogramowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz