DOŁĄCZ DO NAS.ZOSTAŃ CZŁONKIEM NASZEJ SPOŁECZNOŚCI :)
Nasz adres mailowy: pracownia.alt@gmail.com Nasz facebook: http://www.facebook.com/pracownia.dzialan.alternatywnych
czwartek, 28 czerwca 2012
Bezdomna twarz każdego
Lee Jeffries jest z wykształcenia księgowym, mieszka w Manchesterze, jego pasją jest bieganie oraz robienie zdjęć. W 2008 roku zamierzał wystartować w londyńskim maratonie, a w wolnym czasie przechadzał się ulicami Londynu z aparatem w ręku. Pewnego dnia w obiektywie aparatu pojawiła się bezdomna dziewczyna, owinięta w śpiwor. Chociaż stał po drugiej stronie ulicy zauważyła, że robi jej zdjęcie. Krzyczała i wzywała pomocy. Jeffries postanowił z nią porozmawiać. I tak dowiedział się, że ma 18 lat, jest uzależniona, jest sierotą, jest bezdomna.
Od tego spotkania Lee Jeffries fotografuje bezdomnych i angażuje się w projekty na rzecz zapobiegania bezdomności. Nigdy nie robi zdjęć z ukrycia, zawsze stara się nawiązać osobisty kontakt ze swoim modelem, poznać jego historię. - Większość ludzi przechodzi obok nich jakby byli niewiedzialni. Ja staram się przezwyciężyć strach, z nadzieją, że ludzie uświadomią sobie, że ci bezdomni są tak jak ty czy ja. – mówi Jeffries w wywiadzie dla Times‘a.
Fotografował ludzi żyjąych na ulicach w Los Angeles, Las Vegas, Nowym Jorku, Londynie, Paryżu i Rzymie.
Pasja fotograficzna stała się jego życiową misją. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży portretów publikowanych w serwisie Flickr, nagród fotograficznych, z udziału w maratonach biegowych, ze sprzedaży projektu Blurb book Jeffries przekazuje organizacjom charytatywnym walczącym z problemem. Jego prace publikowane są szeroko w internecie oraz w mainstreamowych mediach, jak Guardian, Independent, La Repubblica czy The Times.
Portal Yellow Corner zamierza wydać album ze zdjęciami Lee Jeffriesa, magazyn Digital Camera przyznał mu nagrodę „Photographer of the Year“ za rok 2011.
W swoich pracach Jeffries posługuje się światłem i cieniem wydobywając z twarzy swoich bohaterów ich charakter i emocje. Na pierwszy rzut oka nieco mroczni, zaraz potem jakby nierealni, na końcu stają się zwykłymi ludźmi. Niektórzy są brudni, inni całkiem schludni, ogoleni lub nie, młodzi i starzy, kobiety i mężczyźni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz