DOŁĄCZ DO NAS.ZOSTAŃ CZŁONKIEM NASZEJ SPOŁECZNOŚCI :)
Nasz adres mailowy: pracownia.alt@gmail.com

niedziela, 23 czerwca 2013

Polecamy przeczytać... (11)

Myślę, że bardzo ciekawą propozycją na zbliżające się wakacje jest najnowsza książka Adama Wajraka zatytułowana „To zwierzę, mnie bierze” (Agora SA, Warszawa 2013). Jestem właśnie w połowie jej lektury, ale już mogę ją polecić wszystkim, którzy choć trochę interesują się życiem zwierząt.
      Autor w kilkudziesięciu niedługich tekstach opisuje poszczególne ich gatunki (zdarzają się również drzewa i... grzybozwierzęta), skupiając się przede wszystkim na pewnych ciekawostkach, które on sam uznaje za szczególnie interesujące. Dowiedziałem się już np. że bociany mogą stanowić niebezpieczeństwo dla małych zajęcy, po co niektórym ptakom charakterystyczna czarna „maska” przy oczach, jak znaleźć puszczyka, jak zachowują się małe lisy, dlaczego ptaki pukają w okna, jak wyglądają i gdzie w Polsce żyją węże Eskulapa, czy dziki chomik polski naprawdę szczeka, czy kozice w górach bywają zestresowane, czy łoś bywa agresywny, jaki ptak odpowiedzialny jest za sadzenie dębów, jak zachowuje się leśna mysz, dlaczego pospolite mazurki to hipisi wśród ptaków i wiele, wiele więcej. Każdy tekst zdobi piękne zdjęcie. Ta praca w ogóle jest ładnie wydana, jak chyba wszystkie pozycje z „Biblioteki Gazety Wyborczej”. Twarda okładka, kieszonkowy format, przyjemny i ładnie pachnący papier, fotografie Wajraka – ładnie prezentuje się ta książka, a i do treści chyba nie można mieć zastrzeżeń, na większość swoich teorii ten przyrodnik i dziennikarz szuka potwierdzenia wśród naukowców z różnych szacownych instytucji. Czasami też to oni przekazują najistotniejsze informacje. Chyba wszyscy bohaterowie tego dziełka zamieszkują w Polsce, jeśli nie na stałe, to przynajmniej przez kilka miesięcy w roku. Nie ukrywam, że jest tu też trochę jakiejś takiej brutalności, bezwzględnej walki o byt na śmierć i życie, a pozornie niewinne zwierzęta ujawniają swoją drugą naturę, więc to, co dla przyrodników jest normą, dla laika może okazać się sporym zaskoczeniem.
      Te teksty były już kiedyś publikowane w prasie, ale tutaj mamy je wszystkie ładnie posegregowane według pór roku. „To zwierzę mnie bierze” to świetna popularnonaukowa pozycja dla dużych i małych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz